CZY WIESZ, ŻE KAŻDY CZŁOWIEK MA JEDNO OKO DOMINUJĄCE?

Mrugam nim teraz do Ciebie, pisząc te zdania, bo są one nawiązaniem do mojego wczorajszego tekstu o uchu, pod którym dostałam szerokie potwierdzenie potrzebności podobnych treści, za które teraz serdecznie dziękuję. To bardzo wzmacniające w działaniu i miłe przy okazji 🙂

Z okiem, podobnie jak z uchem, jest tak, że każde ma lekko inne zadanie w organizmie:
lewe wychwytuje zagrożenia, prawe pozostałe emocje.
To właśnie z tego powodu hodowcy bydła w Argentynie wypuszczają psy do zaganiania stada z lewej strony. Rozpędzone stado, które samo by nie wyhamowało, jest zatrzymywane przez psy właśnie, a muszą one biec z lewej strony stada, bo lewe krowie oko zareaguje szybciej na drapieżnika niż prawe.
Tak samo robią dzikie renifery na Północy, z tym że one robią to samoistnie tak, jakby znały naukę!

U ludzi jest podobnie, chyba że ktoś osobniczo ma inną lateralizację mózgową (nie wspominając o urazach, wadach anatomicznych i błędach genetycznych, bo to osobne kwestie).

Kiedy spojrzysz w oczy drugiego człowieka, zobaczysz, że nie są one identyczne i nie chodzi tu o asymetrię plamek w tęczówkach, kolor (znam osoby o oczach w dwóch całkiem różnych kolorach!) czy o wielkość oczu, a o rodzaj i charakter spojrzenia: jedno oko jest bardziej czujne, czasem wręcz groźne i jakby ostre w patrzeniu, drugie zaś łagodne, czułe, miękkie…

Mamy z pomocą zmysłu wzroku rozpoznawać wszystkie bodźce ze środowiska, nie tylko te miłe i estetyczne ale też te niebezpieczne, obrzydliwe czy wręcz krwawe. Odzwierciedli się to więc (sic!) w naszych gałkach ocznych zarówno w jedną stronę – widzenie, jak i w drugą – patrzenie.

Spojrzeć na kogoś krzywo można tylko jednym okiem 😉

Drugim popatrzysz z miłością.

Z reguły jest tak, że oko ułapujące niebezpieczeństwa lub zagrożenia to oko podpięte pod lewą półkulę mózgową, tą intelektualną i analityczną. Byłoby to sensowne biologicznie i tak jest najczęściej, jednak należy to sprawdzić u siebie osobiście.

Jeszcze łatwiej, gdy ktoś jest praworęczny, bo wtedy prawdopodobieństwo, że jego lewe oko jest receptywne, jest większe. Dominacje narządów zmysłów czy części ciała najczęściej idą w parze i występują po tej samej stronie. Nie jest to jednak regułą, dlatego polecam mały teścik:

👥 stań przed lustrem i zasłoń dłonią jedno oko (zrób z dłoni łódeczkę, nie przyciskaj ręką drugiego oka zbyt mocno, bo zaraz Ci będzie potrzebne), a potem popatrz sobie „w oczy” drugim przez kilka chwil. Rozpoznaj, co czujesz, gdy to robisz.
Jakie masz emocje?
Jakie myśli przychodzą Ci do głowy?
Jaka jest Twoja samoocena?
Zapamiętaj ten stan.

Teraz zrób to samo z drugim okiem – być może będziesz potrzebować chwili przerwy na pomruganie oboma oczami, to też jest ok.

Porównaj oba stany.
Porównaj swoje oczy.
Czy widzisz różnicę?
Czy wiesz już więcej o sobie?

Dziewczyny: czy rozumiecie, czemu łatwiej umalować nam jedno oko niż drugie? 😉

Ok, masz już teraz pewną samowiedzę, ale możesz to jeszcze pogłębić:
poproś bliską osobę o to, by znalazła wolną, spokojną chwilę (to bardzo ważne) i spojrzała Ci głęboko w oczy, a następnie powiedziała, co czuje, gdy to robi.
Nie da się spojrzeć komuś w oba oczy naraz i z reguły przeskakujemy swoim wzrokiem z jednego oka na drugie, gdy chcemy patrzeć komuś w oczy bardzo długo. Robimy to dotąd, aż intuicyjnie wybierzemy jedno oko, na którym zatrzymamy wzrok – jak myślisz, które?
Oczywiście, że to oko „miłosne”!
Nikt nie patrzy Bóg wie jak długo w oczy swojemu wrogowi, zazwyczaj wręcz odwrotnie!
Jeśli w ogóle to robimy (co zbyt rzadko, pragnę podkreślić, zbyt rzadko!), to bezwiednie wybieramy oko bezpieczne: to, które spojrzy na nas łagodnie i da ukojenie.
To w nim odnajdziemy ludzką Duszę, nie w tym drugim…

Robiłam to ćwiczenie wiele, wiele razy z mnóstwem różnych osób: bywało tak, że patrząc w jedno oko danej osoby, zwyczajnie się jej bałam! Dopiero spojrzenie w drugie jej oko przynosiło uspokojenie.
Naprawdę można zmierzyć kogoś wzrokiem, to nie żart!

Podsumowując: to, które oko jest dominujące a które ustępujące, nie zawsze jest pozytywnie skorelowane z tym, które jest „miłosne” i wychwytuje zagrożenia, a które obczaja rzeczywistość.
Podpowiedź: z reguły i najczęściej jest tak, że prawe oko dominuje i ogarnia środowisko i biznes – w odbiorze będzie groźniejsze – a lewe wyłapuje drapieżniki, boi się i kocha.

To teraz do dzieła: bawimy się i sprawdzamy, ile jeszcze o sobie i o sobie nawzajem można dowiedzieć się ciekawych rzeczy?! 🙂

Jako praktyk sugeruję zastosować wiedzę w życiu codziennym.
Na przykład wtedy, jeśli masz stać koło kogoś na koncercie lub siedzieć z nim w kinie przez dłuższy czas, stań lub siądź sobie po tej stronie, po której będziesz się lepiej czuć, choćby tylko z tego powodu, że jedyne oko, w które będziesz patrzyć, będzie okiem „miłosnym” 😉

Życzę powodzenia i z góry dziękuję za wszelkie komentarze, pytania i lajki.
Jak wyniknie z tego ciekawa inspiracja – napiszę więcej, obiecuję 🙂

Z Miłością i Światłem ❤️

Magda Wdowia