BIOLOGIA ORGANIZMÓW ŻYWYCH – INNA NAZWA BIOLOGII TOTALNEJ

Biologia Organizmów Żywych – inna nazwa Biologii Totalnej – tak pięknie mówi samą nazwą, że zajmuje się życiem!
Życiem w każdej jego odmianie i formie.
Życiem, które samo w sobie jest wielką wartością, bo dopiero pod nią kryją się te kolejne, pomniejsze wartości…

Dziś, w obliczu refleksji o śmierci, którą w ostatnich dniach rozważamy mocniej niż kiedykolwiek w ciągu roku, jesteśmy skonfrontowani ze swoim Życiem bardziej niż w jakimkolwiek innym czasie.

Czy cenisz swoje Życie?
Czy czujesz się żywa/y?
Czy czujesz, że żyjesz?…

Dla niektórych życie to dar, dla innych zmora…

Może to teraz wpis dla Ciebie o Tobie?…

Nie każdy potrafi cieszyć się własnym życiem i to też jest do uszanowania.

Jednak w takiej chwili, gdy właśnie odrzucasz wartość swojego życia, dobrze, żebyś dał(a) sobie odpowiedzi na ważne pytania:

Z jakiego powodu nie uznajesz swojego życia za wartość?
Co musiałoby się stać, byś mógł/mogła zacząć widzieć ważność swojego istnienia?
Co musiałoby się wydarzyć teraz lub kiedyś, by móc czuć radość ze swojego bycia tu na Ziemi?
W tym krajobrazie?
W tej konkretnej rodzinie?

Nie da się zgłębiać tajników Biologii Totalnej, jeśli nie uznało się wpierw swojego bytu za wartość.
Jeśli nie zrobiłaś/eś porządku w tym temacie, prędzej czy później dowolny „przypadek” znajomej czy klienta poruszy w Tobie tą czułą strunę i wzbudzi (po raz kolejny?) nostalgię, smutek czy żal.

Z jednej strony to dobrze, że ludzie są dla nas jak lustra i możemy się w nich przeglądać.
To pomaga nam jeszcze lepiej zrozumieć siebie w całości mechanizmów rządzących Życiem.

Z drugiej jednak strony, jak masz pomóc drugiej osobie, która zgłasza się do Ciebie z nadzieją po pomoc, jeśli sam(a) masz nieugruntowane wartości?..

Biologia Organizmów Żywych jest wciąż żywa!
Wciąż się rozwija i wciąż nadaje tempo zmianom!

Nadążasz?
Czujesz ten wigor?
Te wibracje?

Czy czujesz ten Puls Życia w Tobie, który w każdej sekundzie przywołuje pamięć istoty Twojego bytu tutaj?
Czy potrzebujesz konfrontować się z trudnościami, bo dopiero wtedy „czujesz, że żyjesz”?…

Co musiałoby się stać, byś w obliczu śmierci niczego nie żałował?
Co musiałoby się stać, by w godzinie śmierci nie żałować, że się nie cieszyło życiem?

I wreszcie: co musiałoby się stać, by Twoja praca Biologią Totalną nie była czystą teorią, a płynęła zgodnie z nurtem Życia, zgodnie z przepływem najwyższych życiowych wibracji, zgodnie z misją Twojej Duszy, a wszyscy wokół czuli, że świadomie przynależysz do Świata Organizmów Żywych?

Z Miłością i Światłem ❤️

Magda Wdowiak